Herausforderungen im Familienleben: Teil 2 - paigh Przejdź do treści

Przytulna oferta: 3 za 2 na salonie!

|

Umieść 3 lub więcej przedmiotów w salonie w koszyku i zapłać tylko dwa z nich!

Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Kontynuuj zakupy
"passion led us here" schrift auf dem boden

Inhaltsverzeichnis

    Dlaczego moje życie rodzinne jest tak trudne? Część 2

    Tutaj znajdziesz część 1 artykułu blogowego

    Nowy sposób zadawania pytań

    Więc „dlaczego?” jest magicznym pytaniem.

    Jak to ma działać w praktyce? Jeśli moje dziecko ma napad złości, a ja leżę w łóżku z bólem głowy, nie ma znaczenia, czy zapytam „Dlaczego?”, czy „Po co?”.

    Tak, to prawda. Opracowanie nowego podejścia w środku burzy jest niezwykle trudne. Ściśle rzecz biorąc, nie jest to nawet możliwe.

    Prawdziwa zmiana zachodzi w naszym myśleniu i w tym, czy uświadamiamy sobie, co się dzieje. Dlatego prawdziwa praca nie polega na samym konflikcie, ale na czymś znacznie dalszym – na spotkaniu z samym sobą.

    Klucz do zmiany leży w tym miejscu, w Tobie. Niezależnie od tego, który członek rodziny przejawia przemoc, sytuacja ulegnie zmianie, jeśli Ty się zmienisz, ponieważ jako członek rodziny znacząco przyczyniasz się do ogólnej atmosfery.

    Czy pamiętasz jak ja? Część 1 Czy wspomniałem, że z każdą nową osobą w rodzinie, powstaje zupełnie nowy świat?

    Ty też jesteś swoim własnym światem. Tak jak w naturze, mała łąka pełna owadów ma ogromny wpływ na cały otaczający ekosystem, tak samo Ty masz wpływ na swoją rodzinę.

    Twoje „dlaczego?”

    Zachęcam Cię teraz do poświęcenia chwili na zbadanie własnych celów w sytuacjach konfliktowych. Nie ma potrzeby na początku niczego krytycznie kwestionować, ale pamiętaj, że nasze cele zawsze mają na celu sprawić, że poczujemy się doceniani, akceptowani i kochani. Tej potrzeby nie można potępiać.

    Zapraszamy Cię zatem do radosnego i pełnego ciekawości, bez żadnej presji, zagłębienia się w swoje wnętrze i obserwacji: Co się ze mną dzieje, gdy wycofuję się podczas kłótni z partnerem lub reaguję krzykiem w konflikcie z dziećmi? Dlaczego krzyczę? Aby nastraszyć dzieci czy zaognić sytuację?

    Zdecydowanie nie. Krzyczę, żeby położyć kres tej sytuacji, bo mnie przytłacza i tak naprawdę pragnę spokoju. Krzyczę, żeby znów poczuć się silna, żeby odzyskać kontrolę.

    Bo w głębi duszy wierzę, że jeśli stracę kontrolę, będę bezwartościowa jako matka/ojciec, nie zasługuję na szacunek i uznanie moich dzieci. Może nawet jestem niegodna miłości, bo nie potrafią mnie szanować?

    Nie da się zaprzeczyć, że wycofanie się lub krzyk nie przyniosą pożądanego rezultatu. Dlatego wszyscy zaangażowani czują się tak niezadowoleni, a sytuacja staje się coraz bardziej nie do zniesienia.

    Dlaczego więc nadal stosujemy nieskuteczne zachowania? Również w tym przypadku musimy to zbadać dokładniej: być może po prostu nie nauczyłem się jeszcze nowej strategii. Być może starą strategię odziedziczyłem po rodzicach i stała się ona nawykiem.

    W takim momencie stajemy przed prawdziwie radosnym zadaniem dostosowania swojego zachowania do naszego wewnętrznego celu, tak aby cel ten mógł zostać osiągnięty, a wszyscy zaangażowani mogli doświadczyć, że dynamika rodziny może zmienić się w kierunku satysfakcjonującym i przyjemnym.

    Praktyka

    Gdy uświadomimy sobie te dotychczas nieuświadomione procesy wewnętrzne, stopniowo będziemy bardziej świadomi własnego zachowania, nawet w sytuacjach krytycznych, a z czasem, dzięki praktyce, nauczymy się pamiętać o naszym celu i oddychać głęboko:

    Czego znowu chciałam? O tak, chcę być widziana, rozumiana i kochana. Zamiast tego odwracam się i wychodzę z pokoju. To nie doprowadzi mnie tam, gdzie chcę być.

    A co jeśli nadal odczuwam tak głęboki konflikt emocjonalny, że nie czuję się zdolny do działania inaczej?

    Może kompromis pomoże: zwracam się do partnera i mówię: „Nie czuję się widziany. Nie mogę teraz rozmawiać. Ale za chwilę wrócę i spróbuję się jeszcze raz wytłumaczyć. Czekasz na mnie?”

    To tylko krótki wgląd w możliwości, jakie wynikają ze zmiany pytania.

    Zgodnie ze zdjęciem na okładce należy dodać:

    To, co zbliża nas do siebie jako rodzinę, to w istocie nasza pasja do idei rodziny, intymność, jaką oferuje ta konstelacja, pragnienie przynależności do grupy oraz miłość i wsparcie, których możemy doświadczać, gdy zmienia się nasza dynamika. Kiedy jako rodzina dzielimy wspólny cel, jakim jest doświadczanie i korzystanie z dobrodziejstw wspólnego życia, nasza pasja napędza nas do działania.

    Ten proces może i powinien być radosny. Im bardziej pamiętamy o skarbach życia rodzinnego, tym bardziej prawdopodobne jest, że stworzymy poczucie wspólnoty, w którym inni będą postrzegani jako część tego samego zespołu.

    Chcesz wiedzieć więcej?

    Znajdziesz to, czego szukasz i zdobędziesz głębszy wgląd w Psychologię indywidualną Alfreda Adlera oraz książki „Dzieci rzucają nam wyzwanie” i „Podstawy psychologii indywidualnej” Rudolfa Dreikursa.

    Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o rodzinie, ciąży, uważności, odżywianiu lub zrównoważonym rozwoju, zajrzyj tutaj Tutaj nad.

    AUTOR: SARAH ACKER

    Zostaw komentarz

    Ta strona jest chroniona przez hCaptcha i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu hCaptcha.

    Wszystkie komentarze są moderowane przed opublikowaniem.

    Cashew Käse Dip vegan Ansicht von oben
    Ernährung

    Kremowy dip „ser nerkowca” (wegański)

    Dzisiaj przygotujemy pikantny i kremowy dip „serowy”, który nie wymaga dodatku sera 😋Idealne jako przekąska między posiłkami lub do maczania z warzywami i chipsami! Dip, który smakuje jak ser, ale...

    Czytaj dalej
    Hand greift nach oben in Äste eines Baumes
    Umwelt und Nachhaltigkeit

    #Sustainability - Czy zrównoważony rozwój jest tylko trendem mediów społecznościowych?

    Zrównoważony (lub bardziej zrównoważony) styl życia staje się coraz ważniejszy dla wielu osób. Przynajmniej tak się wydaje. Zdjęcia i posty z hashtagami #zrównoważonyrozwój #zrównoważonezycie i #ze...

    Czytaj dalej